czwartek, 13 września 2018

Cypryjskie wynagrodzenia dla członka zarządu


Cypr, raj na ziemi, choć temperatury letnie są absolutnie nie do wytrzymania i bez auta z klimą to się nie wybieraj nawet 1 kilometr dalej.


Cypr był pierwszym rajem podatkowym docenionym przez Polaków. Na marginesie warto zazanczyć, że użycie wobec Cypru pojęcia raj podatkowy jest nieprawidłowe, ponieważ to kraj europejski, należący do UE i mający podpisaną umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania z większością krajów UE. Tym samym nie ma nic wspólnego z offshorami, które zasługują na nazwę rajów podatkowych.
Tak czy inaczej Cypr przez wiele lat dawał fantastyczne warunki również polskim przedsiębiorcom na minimalizowanie podatku dochodowego od prywatnych dochodów nawet do 0%. Odbywało się to w ten sposób, że Polak zakładał spółkę limited prawa cypryjskiego, czyli spółkę handlową. W spółce tej stawał się jednym z directors, czyli członkiem zarządu. Członek ten, na podstawie sprytnej interpretacji umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską a Cyprem mógł otrzymać na swoje prywatne konto nielimitowane wynagrodzenie za pełnienie swojej funkcji zupełnie pozbawione opodatkowania.
Mało tego, na takie rozwiązanie otrzymywał, jeśli chciał, indywidulaną interpretację przepisów prawda podatkowego od Ministerstwa Finansów! A wynagrodzenie wykazywał w Pit-cie , na osobnym druku.
Rozwiązanie to stało się nieaktualne od roku 2013, co tylko zwiększyło kreatywność firm specjalizujących się w wyszukiwaniu takich luk.
Tak czy inaczej, fajnie miał taki director – musiał latać na Cypr minimum raz na pół roku. A sprytni Cypryjczycy zarabiali

niedziela, 9 września 2018

Trochę prywaty


Korzystając z tego, że tu piszę i może doczekam się jakiegoś audytorium, chcę się pożalić na mój ciągły problem z wagą. Jestem zdrowy, ćwiczę, jem mało a ważę tyle co mały słoń.
Żona mi ciągle podrzuca jakieś nowe wynalazki, typu dieta białkowa
Czy jakies vitalie i inne cuda. Może jakimś cudem trafi tu ktoś, kto będzie mógł coś mi podpowiedzieć. Help. Nie każcie mi jeść samych warzyw.

wtorek, 4 września 2018

Delaware – podatkowy raj? Na dobry początek


Witajcie wszyscy moi mam nadzieję realni czytelnicy.

Jak napisałem wcześniej, mocno interesuje mnie tematyka podatków i tego, w jaki sposób podejmowane są próby, aby je omijać. Niestety interesuje mnie tylko teoretycznie, ale myślę, że to niegroźne hobby.

Od wielu lat marzę o emigracji, i to gdzieś możliwie daleko i możliwie nie-polsko. Jednym z wymarzonych krajów, gdzie chciałbym żyć, są oczywiście Stany Zjednoczone. Pociąga mnie przede wszystkim podejście ludzi do siebie nawzajem, ale i stosunek wartości pieniądza co cen, wszystkiego, od jedzenia przez ubrania po nieruchomości.

Póki co jedynie mogę zgłębić te tematy teoretycznie.



Stany Zjednoczone, a szczególnie ich jeden stan, Delaware, uważa się za raj podatkowy. I rzeczywiście nim jest.

W Delaware możesz łatwo założyć spółkę, za niewielkie pieniądze i od ręki. Spółka ta ma charakter spółki osobowej, czyli nie ma osobowości prawnej.

  •  Spółka ta nie ma udziałów, tylko „unity”, odpowiedniki wkładów w spółce osobowej. Dzięki temu możesz dokonać do niej wkładu o dowolnej wartości, łącznie z nieruchomością, i nie jest to obarczone podatkiem.
  • Struktura spółki obejmuje members, czyli właścicieli owych „unitów”, i Managera, którym może, ale nie musi być inna spółka Delaware. Poza tym konieczny jest provider, który za 50$ rocznie dostarczy spółce adresu rejestrowego.
  • Wszelkie decyzje w spółce mogą być podejmowane przez albo wspólników, albo managera, albo łącznie. Wszystko reguluje umowa spółki, którą sami sobie piszą, a która może nawet… nie istnieć.

Co ciekawe, po założeniu spółkę można łatwo przekształcić w tzw. C-corpa, co oznacza, że staje się ona spółką handlową. Dzięki temu można skorzystać z udogodnień sprawu Delaware i… nie płacić podatków od przychodu wypracowanego poza USA. Prawdziwy raj, czyż nie????

Trzeba jednak mieć na względzie, że od roku 2016 obowiązuje w Polsce klauzula obejścia prawa podatkowego, i od tego czasu wyprowadzanie aktywów za granice w celu zaoszczędzenia na podatkach jest ścigane i karane, ale o tym w kolejnych wpisach.